czwartek, 19 września 2013

Wiersze z apetytem

Wanda Chotomska, Gabriela Niedzielska, „Wiersze. Smakowite niespodzianki, rymowanki rapowanki, dla niejadka i łasucha, coś dla ucha i dla brzucha”Wandę Chotomską zna chyba każde dziecko, małe i duże. Jest jedną z najbardziej popularnych polskich poetek dziecięco-młodzieżowych, a także autorką opowiadań, scenariuszy bajek muzycznych i telewizyjnych, sztuk teatralnych oraz dobranocki „Jacek i Agatka”. W swojej najnowszej wierszowanej publikacji przenosi czytelników w świat śniadań, obiadów i kolacji. Nie zobaczycie tu księżniczek ni rumaków, za to poznacie niezwykły świat smaków. Autorka przekonuje, że podróżować każdy może – tak na piórze, jak i w kuchni. Więc nie zwlekajcie! Niejadki i obżartuchy, zamiast łapać się za brzuchy szybko książkę otwierajcie, pyszne rymy zajadajcie!

Rymy kuchenne i początek rozdziału o śniadaniachNa początku książki, na przedniej wyklejce, autorka zamieściła wiersz „Pisanie na patelni”, który jest swego rodzaju wstępem. Wyjaśnia w nim, że w kuchni nigdy nie była asem i właściwie wcale nie ciągnęło jej do gotowania, jednak pewnego dnia nóż szepnął jej prośbę, by napisała o nim wiersz. Później odezwały się kolejne sztućce i... tak powstała niniejsza publikacja. Zebrane w niej teksty zostały podzielone na kilka kategorii: śniadania, obiady, podwieczorki, kolacje oraz święta, a dokładniej „świąteczne smakowitości dla domowników i gości”. Najwięcej jest wierszy obiadowych, aż dwadzieścia cztery, a najmniej podwieczorkowych – zaledwie jeden, o herbatce. Wśród wszystkich czterdziestu dziewięciu poetyckich utworów, rymowanek, rapowanek oraz limeryków, każdy znajdzie coś dla siebie – do czytania, słuchania, śpiewania, pośmiania się i gotowania!

Na ratunek kogel-mogelDrugi wiersz, podany jeszcze przed „śniadaniem”, nosi tytuł „Rymy kuchenne” i opowiada o kucharzu z duszą poety, który używał kminku zamiast przecinków. W kolejnych tekstach przeczytacie m.in. o rybach, grzybach i szeryfie co zamiast łapać złoczyńców, szorował rondle, o stołowo-obrusowej uczcie kornika i mola, o charcie co ogryzł kelnera do kostek, ku radości wszystkich restauracyjnych gości, czy o cebuli, która usilnie chciała wyjść za mąż i nie zraziła się do swego pomysłu, mimo iż dostała kosza od melona. Podsłuchacie również rozmowę dziadka do orzechów z babką drożdżową, a to nie lada gratka! Wiersze Chotomskiej są przewrotne, smakowite i pouczające – nie tylko w kwestii kulinariów. Autorka uczula młodych czytelników na to, że należy myć owoce przed zjedzeniem, wyjaśnia do czego służą waniliowe laski (oczywiście do „podpierania smaku”, przecież każdy dorosły to wie!), gorąco poleca babcine pierogi zamiast frytek oraz pizzy i zachęca panów do gotowania – przecież kuchnia jest nie tylko dla kobiet! O dziwo nie ma w książce ani jednego wiersza o szpinaku i niewiele jest tekstów poświęconych słodkościom. Zdecydowanie królują konkretniejsze, zdrowsze potrawy.

Bardzo przypadły mi do gustu wiersze zawierające proste kulinarne instrukcje, pokazujące jak przygotować rapowaną jajecznicę lub zapiekane ziemniaczki albo jak zaparzyć esencjonalną herbatę. Świetny jest limeryk o serku topionym, ale szczególnie upodobałam sobie tekst, w którym dziecko prosi mamę o zrobienie ratującego z wszelkich kłopotów kogla-mogla. Za plecami mamusi nieco pulchnego żółtego deseru dostaje tatuś, który nie powinien jeść jajek ucieranych z cukrem ze względu na cholesterol, ale przecież i rodzica trzeba czasem poratować... Niektóre wiersze są naprawdę kapitalne, na pewno spodobają się dzieciom, ale dorośli też będą mieli z nimi dobrą zabawę. A „Raperska wątróbka” czy „Heavy metal na kotletach” aż się proszą o podkład muzyczny i wspólne śpiewanie, najlepiej podczas gotowania!

Przepis na mazurek czekoladowyA jeśli już o gotowaniu mowa... W tej publikacji znajdziecie, oprócz wspomnianych już kilku prostych „przepisów” wplecionych w wiersze, dziewięć tradycyjnych receptur na ulubione potrawy Wandy Chotomskiej, związane z treścią towarzyszącej im poezji. Autorka proponuje marmoladę z gruszek, pomidory nadziewane kaszą, surówkę z kapusty pekińskiej, sałatkę bułgarską, herbatniki, naleśniki, placki ziemniaczane, kluski z makiem i mazurek czekoladowy. Dania są nieskomplikowane, tak by dzieci mogły przyrządzić je samodzielnie lub z niewielką pomocą rodziców. Najpierw wypisane są potrzebne składniki (jest ich niewiele), a następnie pojawia się obrazkowa i słowna instrukcja przygotowania. Przy każdym przepisie zamieszczone jest duże zdjęcie potrawy. Fotografie autorstwa Piotra Dziubaka są skromne, „domowe”, jakby zrobiły je dzieci... Zostały dodatkowo ozdobione sympatycznymi białymi rysunkami Emilii Dziubak odpowiedzialnej za ilustracje, projekt graficzny i skład książki.

Mężczyzna w kuchni i ogórki z korniszonemWizualnie publikacja sprawia bardzo przyjemne wrażenie, zresztą Emilia Dziubak dała się już poznać dziecięcym i dorosłym czytelnikom jako niezwykle utalentowana, nietuzinkowa artystka. Każdy rozdział rozpoczyna „karta tytułowa” z dużą ilustracją. Brzegi stron upiększają kolorowe ramki rodem z okładek starych książek kucharskich albo wzorzystych obrusów i serwetek naszych babć. Na każdej stronie znajdziecie przynajmniej jeden figlarny obrazek. A to jajko w kapeluszu i gatkach w kropki, a to makaron uciekający z garnka albo raperska wątróbka w czapce bejsbolowej, modnych okularach i ze złotym łańcuchem na szyi. Uroczo wygląda trzęsąca się galaretka stojąca na pięknym kredensie i pocieszny korniszon w czapce krasnoludka. Wnętrze książki jest bardzo jasne, z białym tłem i dużą ilością wolnej przestrzeni. Czcionka jest czytelna, duża, jak przystało na publikację dla dzieci. Oprawa twarda, format 18,5x23,5 cm. Na samym końcu znajduje się spis wszystkich tekstów, w podziale na poszczególne rozdziały (można je szybko odnaleźć dzięki oznaczeniom na brzegach kartek). Przepisy zostały tu wyróżnione czerwonym kolorem.

Najnowszy tomik wierszy Wandy Chotomskiej, tomik kulinarny, to prawdziwa poetycka uczta dla wszystkich dzieci – małych i dużych, smakoszy i marudnych, lubiących jeść wszystko bez wyjątku i płaczących nad talerzem marchewki z groszkiem. Dla muzykalnych i takich, którym słoń nadepnął na ucho. A także dla rodziców. Oprócz poznawania nowych smaków i praktycznych kuchennych umiejętności, książka umożliwia też liźnięcie... języków obcych. W kilku miejscach pojawiają się angielskie tłumaczenie takich słówek, jak smacznego czy obiad. Jest również jeden niemiecki wyraz. Ot, bigosik z kapustą – trochę rymowanek, trochę piosenek, kilka limeryków, szczypta języków, garść porad kulinarnych, praktycznych przepisów parę, fantastycznych ilustracji ponad miarę. Doprawdy wyborna lektura! W sam raz na śniadanie, obiad, podwieczorek, kolację i święta.


Wanda Chotomska, Gabriela Niedzielska, „Wiersze. Smakowite niespodzianki, rymowanki rapowanki, dla niejadka i łasucha, coś dla ucha i dla brzucha”, il. Emilia Dziubak, Wilga 2013, 81 s., cena 29,99 zł.