czwartek, 16 stycznia 2014

Kuchenne seanse

Jael McHenry, „Kuchnia duchów”
Ta książka była dla mnie dużym zaskoczeniem. Gotowanie i duchy? Czemu nie? Ot, kolejna lekka, smakowita opowieść, tyle że delikatnie doprawiona zjawiskami nadnaturalnymi. Zapowiadało się ciekawe, ale nie liczyłam na nic wielkiego. I rzeczywiście – powieść jest o gotowaniu, jest o duchach, czyta się ją szybko, ale... Autorka porusza w niej również trudne kwestie, jak radzenie sobie z odejściem najbliższych, pokonywanie własnych ograniczeń i, co szczególnie ciekawe i nowe, pokazuje świat oczami osoby chorującej na zespół Aspergera, odbierającej go zupełnie inaczej, kolorami, smakami, kształtami. To nietypowe spojrzenie bohaterki-narratorki jest dla książki bardzo dużym plusem.

niedziela, 5 stycznia 2014

Amy i łakocie

Amy Thomas, „Paryż, mój słodki”
Książki o słodkościach to jedne z najprzyjemniejszych kulinarnych lektur. A jeśli łakocie łączą się z podróżami i poznawaniem nowych krajów, kultur, to już pełnia szczęścia. Młoda Amerykanka, Amy Thomas, wyjechała do Paryża, by pracować dla Louisa Vuittona, objadać się francuskimi pysznościami i poznać przystojnego, namiętnego paryżanina. Swoje wrażenia z tego okresu opisuje w książce „Paryż, mój słodki”, nie szczędząc nie tylko opisów słodkiego obżarstwa, lecz także damsko-męskich rozterek. Gdyby skupiła się na tych pierwszych, publikacja byłaby szalenie smakowita. Jak dla mnie trochę tej „prywatnej sfery” za dużo. Ale i tak wspomnienia Amy czyta się przyjemnie, od czasu do czasu oblizując mimowolnie wargi z wyimaginowanej czekolady albo kremu. Lekka lektura dla łasuchów i frankofilów, w sam raz na leniwe popołudnie.