poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Parówki w szklankach – rzecz nie o dekorowaniu

„Dekorowanie potraw” Elisabeth BangertLubię oglądać zdjęcia w książkach kucharskich, szukając inspiracji do nowych, interesujących form serwowania posiłków. Osoby uwieczniające na zdjęciach jedzenie prześcigają się w tworzeniu nowych aranżacji i wykorzystywaniu niebanalnych akcesoriów oraz dodatków. Potrawa powinna być bowiem nie tylko smaczna, zdrowa i aromatyczna, lecz także estetycznie podana.  Książek o dekorowaniu potraw jest dość dużo. Nawet jeśli macie w głowie mnóstwo własnych pomysłów, warto czasami do nich zajrzeć. Warto też wiedzieć, których książek unikać.

Dekorowanie potrawElisabeth Bangert to kolejna książka, która najwyraźniej stała się ofiarą zmowy polskiego wydawcy i/lub tłumacza. Na okładce widnieje deser podany w małym szklanym naczyniu, przystrojony m.in. kandyzowanymi fiołkami. W środku zapewne znajdują się ciekawe pomysły na podanie i przybranie różnych potraw tak, by dodać im atrakcyjności. Jeśli nie wczytacie się dokładnie w opis książki i nie poszukacie recenzji albo zdjęć ilustrujących zawartość, możecie być zaskoczeni. Książkę pani Banger kupiłam właśnie tak, „w ciemno”. Moja wina. Przerzucam kilka stron i zastanawiam się, czy aby na pewno właśnie t o zamówiłam... Miało być o dekorowaniu potraw! Docieram do końca i odnajduję tytuł oryginału: Alles im Glas. To książka o serwowaniu jedzenia w szklanych naczyniachszklankach, pucharkach, kieliszkach i słoikach. Dlaczego nie można było choćby zasugerować „szklistości” w tytule? W dodatku polski wydawca zaopatrzył publikację w podtytuł – „Danie ładnie podane bardziej smakuje” – w którym również nie wspomniał o motywie przewodnim. Najwidoczniej jest to nieistotny szczegół, a wykorzystanie szklanki można uznać za dekorację.

Wnętrze książki, przepis na zupę pomidorową w kieliszku
Co więcej, nie jest to nawet książka o dekorowaniu czy serwowaniu w szkle. To zwyczajna książka kucharska ze zdjęciami potraw w szklanych naczyniach. Nie ma tu porad dotyczących wyglądu jedzenia, dopieszczania, sposobów na wykonanie wzorków lub ozdób (chyba że za takie porady uznamy zdania typu „sałatkę przełożyć do szklanek i udekorować rzeżuchą”), ani nawet możliwości interesującego wykorzystania szkła. Po prostu wrzucamy jedzenie do szklanki lub słoika „w całości” albo układamy warstwami. Zamiast wskazówek dotyczących dekorowania otrzymujemy wskazówki kulinarne zamieszczane przy niektórych przepisach, np. przy jednym z koktajli autorka radzi: „kilka kostek lodu wrzuconych do napoju, zwłaszcza gdy podajemy go latem, wykaże z pewnością działanie orzeźwiające”. Doprawdy odkrywcze i niezwykle orzeźwiające spostrzeżenie.

Na pierwszych trzech stronach bardzo ogólnie i skrótowo zostały omówione możliwości prezentacji jedzenia w szkle oraz sposoby wypełniania naczyń pysznościami. O, więc może jednak warto było! Czytam: „Istnieją rozmaite metody napełniania szklanek w taki sposób, aby poszczególne warstwy składników nie mieszały się i pozostawały oddzielone od siebie”. Po tym zdaniu autorka radzi wykorzystać rękaw cukierniczy albo lejek. Oto cała „rozmaitość metod” streszczona w dwóch zdaniach. Zostaję także uświadomiona, że szkło do gorących dań musi być odporne na wysoką temperaturę, a do wysokich szklanek należy podać długie łyżeczki. Zaskakujące! I to wszystko jeśli chodzi o praktyczne rady.

Wnętrze książki, urocze parówki w sosie curry z frytkami
Później pojawiają się przepisy podzielone na siedem kategorii: zupy, sałatki, pikantne potrawy, placki zawijane, wrapsy i wafle, müsli, napoje, na słodko. Przy każdym zamieszczone jest zdjęcie z propozycją podania w szkle. Być może wykażę się malkontenctwem, gdy napiszę, że serwowanie zupy w szklance, a sałatki w pucharku nie jest dla mnie niczym nowym. Wszystko można podać w szkle, tak jak w ceramice czy plastiku (w ostatnim przypadku poza gorącymi potrawami). Barszcz czerwony w kieliszku do martini, z grzybowym uszkiem nabitym na szpadkę, koktajl owocowy w małej buteleczce po mleku, kasza gryczana z gulaszem w słoiku po kiszonych ogórkach, oczywiście bez etykietki. Ale czy taki materiał nadaje się na poradnik, w dodatku za niemal 30 zł? Czy nie wystarczyłoby jedno zdanie: spróbujcie podawać zupy, sałatki, desery i wszystko inne w szklanych naczyniach? Każdy z nas i tak zapewne dysponuje innymi szklankami niż pani Bangert, dokładnej kopii jej aranżacji nie uda się więc stworzyć.

Książka mogłaby się obronić, gdyby zdjęcia były zachwycające, a przepisy aż prosiły się o wypróbowanie. Powiedzmy, że zdjęcia i aranżacje są poprawne (co dziwne, nie ma w środku potrawy z okładki), ale większość potraw jest tak słabej jakości, że nawet najpiękniejsza fotografia nie zdoła im pomóc. Pierwszy przepis, na zupę szparagową z krewetkami, wzbudził we mnie płomień nadziei. Zupa w pękatych szklankach prezentuje się ładnie, krewetki wiszą nad bladym kremem, nadziane na szpadki i posypane natką pietruszki. Na liście składników odnajduję bulion mięsny w kostce oraz torebkę zupy szparagowej w proszku. Straciłam apetyt. Na szczęście dalej jest zupa ze wspaniałego czosnku niedźwiedziego, która wygląda niezwykle apetycznie. Pierwszy promień zadowolenia. I, jak się później okazuje, ostatni. Pominę milczeniem rozdział o sałatkach, w którym króluje kiełbasa, mortadela i parówki. Być może jest to kwestia niemieckiej diety... W pikantnych daniach można zwrócić uwagę na gulasz wieprzowy „po azjatycku” i – dla poprawienia humoru – parówki (znowu!) w sosie curry z frytkami (mistrzostwo kuriozalnego podania!). Placki i tortille również nie zachwycają. Jeden z pomysłów to gotowe tortille posmarowane twarogiem z nutellą i posypane pokrojonymi owocami. Cóż za wyrafinowanie! Słodkości najczęściej składają się z warstw owoców, jogurtu, śmietany, twarogu, ciastek lub pierniczków pewnej firmy – w różnych kombinacjach.

Nie ma w tej książce dekorowania potraw z prawdziwego zdarzenia. Nie ma interesujących smaków ani przepisów, które chciałabym wykorzystać (poza prostą zupą czosnkową, za którą daję plus). Danie ładnie podane, jedzone w miłej atmosferze, rzeczywiście smakuje lepiej. Ale słabej jakości produktom – zarówno książkom, jak i potrawom – nie pomoże najpiękniejsza szklanka ani nawet kryształowy puchar ze złoconymi brzegami.


Ocena: 1/10

Elisabeth Bangert, „Dekorowanie potraw. Danie ładnie podane bardziej smakuje” (oryg. Alles im Glas), Klub dla Ciebie 2010, 80 s., cena 29,90 zł.

Książka na stronie wydawcy, z przykładowymi przepisami i zdjęciami: www.weltbild.pl/dekorowanie-potraw_p10424885.html