czwartek, 31 stycznia 2013

Targowisko smakowitości

Evita de Gor, Gavin Baxter, „Smaki świata. Podróżuj i gotuj! Polsko-angielski przewodnik kulinarny / Flavours of the World. Travel and Cook! Polish-English Culinary Guide Book”
Słoneczny poranek. Zaspani ludzie przechadzają się między straganami. Owoce, warzywa, ryby, zioła, bakalie – powietrze jest rześkie i pachnące, pełne radosnych okrzyków sprzedawców i westchnień klientów podziwiających oferowane smakołyki. Targowisko to prawdziwe serce każdego miasta czy miasteczka. To właśnie w tym miejscu, a nie w bezdusznych marketach można kupić świeże produkty, wybierać z bogatej palety regionalnych, sezonowych darów natury. To także idealny punkt wyjścia do zagranicznych podróży. Gdzie można lepiej i bardziej intensywnie poznać kulturę i prawdziwy smak danego kraju, jeśli nie na targowiskach pełnych smakowitości oraz lokalnego kolorytu?

Czasami zastanawiam się, kiedy zaczniemy odżywiać się wyłącznie pastylkami. Obiad lub nawet posiłki na cały dzień zamknięte w małej kapsułce. Bez smaku i zapachu. Po prostu ujednolicone porcje „paliwa” dla organizmu... Mam nadzieję, że nie doczekam takich czasów. Czy może być coś piękniejszego niż wybieranie na targu świeżych warzyw, a później spacer do domu i samodzielne przygotowanie pysznego menu? Energia zamknięta w składnikach najwyższej jakości udziela się osobom, które je spożywają. Czy można być naprawdę szczęśliwym, jedząc w pośpiechu pełne chemicznych polepszaczy wyroby „żywnościopodobne” odgrzewane w mikrofalówce? Czy można być wolnym, będąc jednocześnie uzależnionym od cukru, soli, niskiej jakości tłuszczów i całej tablicy Mendelejewa stosowanej powszechnie w przemyśle spożywczym? Czy spacerowanie z rodziną w niedzielne popołudnie po ogromnej galerii handlowej lub hipermarkecie jest faktycznie przyjemniejsze niż poranek spędzony na targu, na świeżym powietrzu? Nie odpowiadajcie pod wpływem impulsu. Zastanówcie się nad tym przez chwilę. A w międzyczasie sięgnijcie po książkę „Smaki świata. Podróżuj i gotuj!” autorstwa Evity de Gor i Gavina Baxtera. Dla nich jedzenie jest czymś więcej niż liczbą kalorii, a targowiska są nie tylko centralnym punktem zaopatrzeniowym kuchni, lecz także sercem każdego miasta i wspaniałym sposobem na poznanie obcych kultur podczas podróży.

Przykładowa rozkładówka z dwujęzycznym tekstemGavin Baxter jest Australijczykiem, kucharzem, smakoszem i podróżnikiem. Pracował w kuchniach pięciogwiazdkowych hoteli i luksusowych statków oraz w ekskluzywnych restauracjach. Obecnie szefuje kuchni Hotelu Mariott w Warszawie. Jego przyjaciółka, Evita de Gor, to Polka, która większość życia spędziła w Australii. Oboje kochają gotowanie i podróżowanie, interesują się zdrową, ekologiczną kuchnią oraz lokalnymi, nieprzetworzonymi produktami. Efektem ich wypraw i kulinarnej pasji jest dwujęzyczna publikacja „Smaki świata. Podróżuj i gotuj! / Flavours of the World. Travel and Cook!”. Nie jest to bynajmniej zwyczajna książka kucharska, raczej wyjątkowy przewodnik, dzięki któremu poznacie nie tylko urokliwe zakątki świata oraz właściwe im regionalne smaki i aromaty, lecz także barwną kulturę i codzienne rytuały mieszkańców, głównie związane z kulinariami. Autorzy snują opowieści o straganach, sprzedających i kupujących. Podglądają ich zwyczaje i dzielą się cennymi, praktycznymi spostrzeżeniami.

Przepis na kurczaka smażonego z ryżemW książce zostało opisanych dwadzieścia krajów: Australia, Francja, Indonezja, Włochy, Norwegia, Peru, Grecja, Izrael, Tajlandia, Chorwacja, Nowa Zelandia, Polska, USA, Hiszpania, Chiny, Rosja, Argentyna, Indie, Japonia i Brazylia. Na początku każdego rozdziału zamieszczono kilka stron wprowadzenia. Gavin i Evita piszą o lokalnej kuchni, ciekawych smakach, uprawie, hodowli i wytwarzaniu regionalnych specjałów, pierwszych targach, ich zaopatrzeniu oraz funkcjonowaniu. Wspominają ciekawe historie, które przydarzyły im się podczas licznych wypraw. Piszą o kulturze zakupów, gotowania i jedzenia. Sugerują kiedy najlepiej odwiedzać targi i bazary – o jakiej porze dnia czy roku, kiedy można znaleźć tam wyjątkowe produkty sezonowe lub trafić na ciekawe imprezy. Targowiska to nie tylko handel. Tu tętni życie. Tu zaczyna się dzień. Tu kreuje się smaki i zapachy charakterystyczne dla danego kraju. Następnym razem wybierając się w podróż, koniecznie zaplanujcie wizytę w przynajmniej jednym takim miejscu.

Autorzy przemycają w tekście mnóstwo ciekawostek. Dowiecie się na przykład dlaczego w Peru nie należy kupować ceviche od ulicznych sprzedawców, jakie zboża jedzą astronauci z NASA, na którym targowisku organizowane są największe imprezy lub nie używa się plastikowych toreb w dbałości o środowisko naturalne, w jakim kraju odbywa się pływający targ albo gdzie i z jakich powodów klienci przynoszą na zakupy własne przenośne wagi. Tekst został opatrzony barwnymi fotografiami z podróży, przedstawiającymi bazary, sklepiki, wybrane produkty, napotkanych ludzi albo zagraniczne krajobrazy. Wersja polska znajduje się po lewej stronie, angielska po prawej. Dzięki dwujęzyczności po publikację mogą sięgnąć obcokrajowcy, osoby uczące się języka angielskiego lub szukające tłumaczeń różnych kulinarnych terminów.

Dwujęzyczne tzatzikiPo tym swoistym „wprowadzeniu” w kulturę targowiskowo-kulinarną każdego kraju zamieszczono kilka przepisów – takich, które można łatwo przygotować ze składników w większości niedrogich i powszechnie dostępnych, także w Polsce. Najważniejsze są świeże produkty, gwarantujące wysoką jakość potraw. Żywność regionalna, sezonowa smakuje najlepiej w miejscu swego pochodzenia. Na jej niepowtarzalny smak wpływa nie tylko lokalny klimat, woda czy gleba, ale też historia oraz mentalność mieszkańców. Świeże lokalne produkty to najlepsze źródło witamin, a więc i zdrowia oraz dobrego samopoczucia. Powinny stanowić główny składnik naszej diety. Łącznie w książce zamieszczono około osiemdziesięciu receptur, ale nie spodziewajcie się wyszukanych, skomplikowanych propozycji. Mniej więcej przy jednej trzeciej znajdują się duże fotografie potraw. Przy innych ozdobę stanowią zdjęcia pojedynczych składników, wyizolowane na białym tle (np. ryby czy zielony groszek). Wygląda to bardzo estetycznie, choć dla niektórych brak zdjęcia gotowej potrawy przy każdym przepisie może być minusem. Opisy przygotowania podzielono na kilka kroków i podano w dwóch językach, są tu również porady oraz informacja o liczbie porcji. Całość robi niezwykle przyjemne wrażenie.

Krem karmelowy z szafranem w wersji angielskojęzycznej
Wśród przepisów dominuje prostota – możecie przyrządzić zupę kalafiorową z czosnkiem, zapiekankę z rabarbarem i śliwkami, izraelski kapuśniak, surówkę z marchwi, chorwacki makowiec, bliny gryczane, indyjską sałatkę ziemniaczaną, lemoniadę cytrynową albo brazylijską pierś kurczaka w czerwonym winie. Ale znajdziecie tu również mniej oczywiste pomysły, na przykład peruwiańskie chlebki ziemniaczane, greckie souzoukaklia, krem karmelowy z szafranem, rosyjski sernik z jabłkami, argentyński sos chimichurri, grillowaną makrelę po japońsku czy filety z kangura z chili. Polskie smaki reprezentują m.in. pierogi z kurkami oraz ciasto z malinami. Niektóre dania są typowe dla kraju, z którego się wywodzą. W innych przypadkach charakterystyczny jest tylko główny składnik, będący inspiracją dla kucharzy. Przyznaję, że największą ochotę mam na... polskie pierogi z kurkami. Niby „nasze”, a jednak nigdy ich nie robiłam. Przepisy są więc proste, ale niekoniecznie banalne.

Książka została wydana w formacie 19x21,5 cm, z moim ulubiony typem oprawy – „miękką, ale usztywnioną”. Jest dość ciężka z powodu dużej objętości i grubości papieru. Aby nie zamknęła się po rozłożeniu na stole, trzeba czymś ją obciążyć. Lubię książki kulinarne, w których oprócz receptur można znaleźć dłuższe teksty do poczytania. Tutaj proporcje zostały dobrze wyważone, a treść jest ciekawa i oryginalna. W końcu ile znacie publikacji poświęconych targowiskom z całego świata?

We wstępie Gavin Baxter pisze, że targi to jego „naturalne otoczenie”, ponieważ robi tam zakupy bardzo często, by dostarczyć klientom restauracji „najwyższą jakość świeżych produktów i poczuć ich satysfakcję”. Podkreśla, jak ważne w podróżowaniu i poznawaniu obcych kultur jest spróbowanie miejscowej kuchni. Evita de Gor zawsze odwiedza targi, ponieważ „tam można dowiedzieć się najwięcej o lokalnych zwyczajach i poznać ciekawych ludzi”. Wyobraźcie sobie tę feerię barw, aromatów, kształtów, tekstur, odgłosów... Poezja. Podczas następnej podróży pamiętajcie, by zwiedzanie rozpocząć od wizyty na miejscowym targowisku. Książka „Smaki świata” może wam posłużyć jako niekonwencjonalny przewodnik, a w niektórych sytuacjach także jako... słowniczek polsko-angielski. Codzienne zakupy spożywcze również warto robić na bazarkach. Szybko zauważycie różnicę w smaku warzyw czy owoców oraz waszym samopoczuciu. Bawcie się dobrze, odkrywając smak i magię targów!


Evita de Gor, Gavin Baxter, „Smaki świata. Podróżuj i gotuj! Polsko-angielski przewodnik kulinarny / Flavours of the World. Travel and Cook! Polish-English Culinary Guide Book”, G+J 2011, 368 s., cena 59,90 zł.