niedziela, 28 kwietnia 2013

Wiosenne przemiany

Anna Czelej, „Wiosna w kuchni Pięciu Przemian”
Wiosna to czas wyjątkowy. Wszystko budzi się do życia po zimowym przestoju. Energia wzrasta, trawa się zieleni, na drzewach rozkwitają pąki, na skwerach i rabatach pojawiają się kwiaty. Robimy porządki na ogródkach, w domach i piwnicach, ale wiosna to także doskonały czas na porządki w organizmie, zmianę nawyków żywieniowych, włączenie do diety większej ilości warzy i owoców albo zmniejszenie ilości spożywanego cukru lub soli. To również idealny moment na zapoznanie się z metodą gotowania według Pięciu Przemian – tym bardziej, że na rynku właśnie ukazała się książka z wiosennymi „przemianowymi” przepisami.

Odrobina teorii„Wiosna w kuchni Pięciu Przemian” to pierwsza publikacja wydawnictwa Illuminatio z cyklu książek poświęconych gotowaniu w różnych porach roku, z zastosowaniem chińskiej filozofii Pięciu Elementów (żywiołów/przemian/smaków). W krótkim wstępie autorka wyjaśnia czym są owe Przemiany i jaka jest ich historia. Pisze, że takie gotowanie „odzwierciedla cykl odżywczy w przyrodzie i dlatego potrawy ugotowane w ten sposób są wyjątkowo smaczne”. Wszystko ma swoje miejsce i czas – po zimie następuje wiosna, ziemniaki wrzucamy do wrzącej wody, a sól dodajemy po pieprzu. Pięć Przemian to nie kolejna cudowna dieta pełna zakazów czy nakazów. Każdy może jeść to, na co ma ochotę, wystarczy tylko dodawać składniki do potraw w określonej kolejności i odpowiednio harmonizować posiłki. Można w ten sposób przygotować zarówno dania wegetariańskie, jak i mięsne, potrawy polskie, chińskie, francuskie czy wywodzące się z jakiejkolwiek innej narodowej kuchni. W książce Anny Czelej zasady gotowania według PP zostały przedstawione w zwięzły i niezwykle przystępny sposób. Cała historia i teoria mieści się na zaledwie ośmiu stronach wstępu, z czego jedna zawiera tabelę „aspektów smakowych produktów wiosennych”. Dalej jest tylko smakowita praktyka.

Zupa z pokrzywą
Przepisy zostały podzielone na sześć kategorii: zupy; surówki i sałatki; dania ciepłe; warzywa gotowane, duszone i pieczone; przekąski i dodatki oraz desery. Łącznie znajdziecie tu ponad sto receptur na posiłki wegetariańskie, w większości proste i szybkie do przygotowania, takie jak barszcz czerwony z fasolą, kartoflanka z bryndzą, chłodnik z rzodkiewką i ogórkiem, sałatka z bobem, naleśniki z sezamem i polewą czekoladową, kotleciki z jajek, knedle z fetą i pesto, zapiekanka ze szparagami, bakłażany z żurawiną, młoda kapusta z jabłkami czy pasztet z czerwonej fasoli. Pojawia się tu wiele dobrze znanych, tradycyjnych potraw, jak żurek (ale z dodatkiem kaszy quinoa), pomidorowa z ryżem, sałatka jarzynowa, pizza, spaghetti, faszerowane pieczarki, marchewka z groszkiem czy grzanki, ale są też pomysły bardziej oryginalne, jak np. sałatka ziemniaczana z orzechami i pokrzywą albo kukurydziane tortille z sosem z czerwonej fasoli i śliwek. Na końcu zostały zamieszczone przepisy na bezglutenowe desery, również przygotowywane według Pięciu Przemian. Wielbiciele zdrowych słodkości mogą spróbować m.in. ciasteczek orzechowych, kremu kokosowego, ciasteczek kukurydziano-ziemniaczanych, kulek czekoladowych z płatkami owsianymi czy leguminy z kaszy jaglanej i wiórków kokosowych z truskawkami.

Tortille ziemniaczano-kukurydziane
Przepisy Anny Czelej są naprawdę proste i każdy poradzi sobie z ich przygotowaniem. Osoby szukające skomplikowanych potraw z „modnymi” składnikami mogą być rozczarowane. Jednak w przypadku tej książki prostotę dań uznaję za plus, ponieważ dzięki temu każdy z łatwością zrozumie na czym polega gotowanie według Pięciu Przemian, zaczynając od zwyczajnej pomidorówki czy sałatki. W niektórych przypadkach może się okazać, że od zawsze właśnie w taki sposób, intuicyjnie, przyrządzacie chłodnik albo że wystarczy dodać jeden składnik czy zamienić kolejność przypraw, aby dodać potrawie nowego wymiaru – zharmonizować, poprawić smak oraz zwiększyć jej korzystny wpływ na organizm.

Autorka nie używa drogich, nieznanych produktów. Większość z nich kupicie w każdym sklepie, może poza kaszą quinoa (szukajcie jej w sklepach ze zdrową żywnością). Ocet balsamiczny, oliwki czy świeża bazylia nie są już niedostępnymi rarytasami, a pokrzywę można zebrać we własnym ogrodzie, w parku albo na łące (zbiór tylko wczesną wiosną, przed kwitnieniem i tylko wierzchołki roślin). Składniki zostały oznaczone literą odpowiadającą konkretnej przemianie, do której należą. Sposób przygotowania opisany jest zrozumiale i zazwyczaj ujęty w kilku zwięzłych zdaniach. Przy niektórych przepisach pojawiają się ramki z ciekawostkami i poradami, zabrakło mi jednak oznaczenia liczby porcji.

Bezglutenowe ciasteczka orzechowe
Przy każdym przepisie znajduje się kolorowe zdjęcie gotowej potrawy, także autorstwa Anny Czelej. Niestety, fotografie nie wzbudzają zachwytu i nie są mocną stroną książki. Na okładce kusi piękna zapiekana cukinia z listkami świeżej mięty, ułożona w eleganckim ceramicznym naczyniu, natomiast w środku napotykamy zupełnie inną estetykę zdjęć (i nie ma przepisu na apetyczną potrawę z okładki). Ale dobrze, że w ogóle są, bo choć wiele prezentowanych tu zup i sałatek wygląda na zdjęciach podobnie, a niektórych dań nie sposób na fotografii rozpoznać (np. zapiekanka z makaronem domowym), to jednak chętniej sięgamy po ilustrowane przepisy. Ogólnie książka prezentuje się dość przyjemnie. Papier jest matowy, kremowy, czcionka czytelna, kolory stonowane, na stronach jest stosunkowo dużo światła, dzięki czemu wygodnie się z książki korzysta. Na początku znajduje się spis treści, w którym zostały podane wszystkie przepisy w kolejności ich występowania, a na samym końcu jest alfabetyczny wykaz przepisów, z dodatkowym oznaczeniem dla potraw bezglutenowych.

Niewątpliwie siłą tej publikacji jest postawienie na praktykę. Mamy już na rynku kilka książek rozwijających zagadnienie Pięciu Przemian od strony teoretycznej. Jeśli chcecie zgłębić temat, na pewno znajdziecie odpowiednie źródło (kategoria Pięć Przemian). A jeśli macie ochotę po prostu spróbować na czym to polega i ugotować coś prostego, codziennego zgodnie z cyklem Przemian – bez konieczności czytania o całej filozofii, odniesieniach do ludzkiego życia i świata, bez poczucia, że jest się do czegokolwiek nagabywanym – ta publikacja będzie w sam raz. Czelej niemal od razu przechodzi do sedna, pokazuje jak łatwe jest gotowanie według PP i jak wielkie rozwija przed nami możliwości. Zachęca do stosowania nieprzetworzonych, sezonowych składników, które właśnie w tej konkretnej porze roku smakują najlepiej i są dla nas najbardziej korzystne.

W tej serii mają się ukazać jeszcze trzy książki, każda na inną porę roku. Jednak zanim się pojawią, polecam sięgnięcie po „Wiosnę...”. Przecież od kwietnia do czerwca nie ma nic wspanialszego niż długo wyczekiwane nowalijki, zielone sałaty, szpinak, młoda pokrzywa i obłędnie pachnące truskawki...


Anna Czelej, „Wiosna w kuchni Pięciu Przemian”, Illuminatio 2013, seria W Kuchni Pięciu Przemian, 232 s., cena 34,90 zł.

Książka na stronie wydawcy (z przykładowym fragmentem): www.illuminatio.pl/nasze-ksiazki/wiosna-w-kuchni-pieciu-przemian-zapowiedz-wydawnicza/


Przepisy z tej książki dostępne na mojej stronie Na kuchennym progu: