poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Kuchenny plac zabaw

„Mama, tata, patelnia i ja. Gotowanie jest fajne”, Agora 2011, 120 s., cena 25 zł.
Gotowanie z dzieckiem to prawdziwa frajda – zarówno dla dorosłych, jak i dla maluchów! Dziecko w kuchni nie oznacza tylko kłopotów i ciągłego pilnowania, to także świetna wspólna zabawa i nowe doświadczenia dla naszych pociech. Od czasu do czasu warto pozwolić im na przejęcie kuchennych sterów, pokazać kulinarne sztuczki i nauczyć przygotowywania ulubionych przysmaków. A jeśli nie wiecie od czego zacząć, może wam pomóc książka „Mama, tata, patelnia i ja”. Znajdziecie w niej niemal siedemdziesiąt prostych przepisów na zupy, przekąski, dania główne i desery, które przyrządzicie z dzieciakami.

Część wprowadzająca„Mama, tata, patelnia i ja” to kolejna ciekawa lektura dla rodziców, którzy chcą zaprosić do kuchni swoje dzieci. Wszystkie receptury z tej książki, napisanej we współpracy z magazynem „Dziecko”, pochodzą z archiwum publikacji wydawnictwa Agora, więc być może już je gdzieś widzieliście. Dla jednych ta powtarzalność będzie minusem, inni ucieszą się, że mają interesujące, znane już przepisy w jednym miejscu, w dodatku w postaci całkiem ładnej książeczki.

Na samym początku znajdziecie szczegółowy spis treści, w którym zostały wypisane wszystkie potrawy – podzielone na cztery pory roku. Ale zanim przejdziecie do gotowania, kilka słów wprowadzenia. Ze wstępu dowiecie się dlaczego warto kucharzyć razem z dziećmi, jak wspólne pichcenie pozwala wykształcić w maluchach nowe umiejętności i od czego należy zacząć (dania proste, tak by wystarczyło nam cierpliwości do gotowania, ale jednocześnie atrakcyjne wizualnie i smakowo). Na następnych stronach widnieją zdjęcia przykładowych zabawek do gotowania oraz fikuśnych akcesoriów kuchennych, wraz z adresami WWW sprzedających je sklepów. Można to uznać za natarczywą reklamę albo ciekawą inspirację. W krótkich rozdziałach pomiędzy przepisami znalazły się strony z kolejnymi kolorowymi akcesoriami, a także krótkie teksty o dodatkowych zaletach gotowania z dziećmi (przykładowo lepienie pierogów ćwiczy mięśnie, a wykrawanie pierniczków uczy planowania) oraz bezpieczeństwie w kuchni (m.in. przygotowanie stanowiska pracy, zabezpieczenie kantów czy płyty grzewczej).

Początek rodziału, informacje o sezonowych warzywach i owocachW głównej części znajdziecie niemal siedemdziesiąt przepisów, podzielonych na cztery pory roku. Przed każdym rozdziałem podano informacje o charakterystycznych dla danego okresu warzywach i owocach oraz sposobach ich przyrządzania i podawania. Dzięki temu dzieci dowiedzą się jak ważna jest sezonowość produktów i nauczą się korzystać z darów ziemi w czasie, gdy są one najsmaczniejsze i najzdrowsze. Wiosną można przygotować placek z groszku, botwinkowe kulki, karczochy z cytrynowym sosem, tartę rabarbarową albo pastę z awokado. Na letnie upały idealny będzie chłodnik z arbuza, placuszki z cukinii, mus brzoskwiniowy lub fasolka szparagowa z pomidorami. Jesienne smaki, które chyba najbardziej przypadły mi do gustu, to babeczki z porami, placuszki z łososia i ziemniaków, papryki i bakłażany faszerowane, skubaniec z owocami, paluszki z ciasta ptysiowego, zupa dyniowa z imbirem, ciasto marchewkowe i zdrowe burgery (z cukinii i kaszy jaglanej). A idealne dania na zimę to np. cykoria zapiekana w szynce, trufle czekoladowe, carpaccio z buraków, pierniczki, ogórkowe ptasie mleczko (akurat to danie bardziej pasuje do lata...), pieczone banany, makaroniki oraz czekoladowe batoniki z orzechami.

Przepis na placek z groszkiemKażdy przepis zawiera listę składników oraz opis przygotowania podzielony na kolejne kroki, napisany prostym językiem, krótkimi zdaniami, które także dla dzieci powinny być zrozumiałe. W kolorowych ramkach pojawiają się wskazówki dotyczące tego, w czym mogą pomóc mali kucharze podczas przyrządzania danej potrawy. W niektórych przypadkach można powierzyć dzieciom nawet wykonanie wszystkich kroków! Przy wielu daniach zamieszczono dodatkowe porady oraz ciekawostki. Zabrakło mi tylko oznaczenia ilości porcji czy sztuk. Autorzy zapomnieli o jeszcze jednej ważnej kwestii – nie sprecyzowali wymiarów blaszek czy foremek do pieczenia, a przecież bywają bardzo różne... Niemniej jednak z odtworzeniem podanych w książce przepisów we własnej kuchni nie powinniście mieć większych problemów – ani wy, ani wasze dzieci. Receptury są w większości proste, niektóre wręcz banalne, a listy składników krótkie. Ale zdarzają się też pomysły bardziej oryginalne. Potrzebne produkty kupicie w niemal każdym sklepie. Problemem mogą się okazać takie składniki, jak mascarpone, parmezan, rukola, świeża bazylia, łosoś czy mango, które nie zawsze są dostępne w małych miejscowościach czy niewielkich osiedlowych sklepikach.

Pomidory i cukinie w rolach głównychJakość wydania jest bardzo dobra. Duży, niemal kwadratowy format (21x23,5 cm), twarda oprawa, kredowy papier i kolorowe, niezwykle nasycone zdjęcia. Przy każdym przepisie pojawiają się dość apetyczne fotografie prezentujące gotowe dania (choć akurat mazurek z gorzką czekoladą z jakiegoś powodu został zastąpiony kruchymi babeczkami) oraz inne, pokazujące roześmiane maluchy w akcji, z rodzicami lub same. Zdjęcia nie zawsze są artystyczne, ale wiadomo jak to bywa z fotografowaniem dzieci... Tekst jest przejrzysty, dobrze rozplanowany na stronach, choć czcionka trochę mała jak na książkę, po którą mogą/powinni sięgać również młodsi czytelnicy. Prawdziwą gratką są zdobiące publikację dziecięce rysunki – jeden znajduje się na okładce, inne pojawiają się również w środku. Przedstawiają gotujące osoby, kuchenne sprzęty oraz potrawy. Rysunki są naprawdę urocze. Szkoda, że jest ich tak niewiele. Z chęcią zamieniłabym część zdjęć dzieci, których jest bardzo dużo, na takie rysunki... Na samym końcu został dodany alfabetyczny indeks potraw, dzięki któremu szybko znajdziecie konkretne danie.

Podtytuł książki, jak i cała jej treść, przekonuje, że gotowanie jest fajne. I choć książka nie jest zachwycająca, to może spełnić swoje zdanie. Gotowanie jest fajne, przyjemne, rozwijające, pouczające, zabawne, kreatywne. W kuchni nasze dzieci mogą zdobyć nowe doświadczenia, rozwinąć zmysły, nauczyć się wielu pożytecznych rzeczy, poznać i polubić zdrowe jedzenie (przygotowane samodzielnie o wiele lepiej smakuje). Wspólne gotowanie zbliża członków rodziny czy przyjaciół, zacieśnia więzi, daje czas na rozmowę i lepsze poznanie siebie, a w dzieciach umacnia poczucie zaradności, wyrabia umiejętność pracy grupowej i sprawia, że maluch czuje się potrzebny, ważny. W końcu jest prawdziwym kucharzem! Pozwólmy mu więc czasami „pobawić się” patelnią, rondelkiem, trzepaczką i blenderem. A później obserwujmy zdumienie i radość na jego twarzy, gdy z kuli ciasta powstają pyszne pierożki, a lejący płyn zamienia się w drżącą galaretkę. Dla każdego dziecka od drugiego roku życia znajdzie się jakieś zajęcie. Niech kuchnia stanie się wspaniałym, kolorowym, pasjonującym placem zabaw, na którym ciągle coś się dzieje – interesującego i smakowitego. Z takim placem zabaw, pełnym barw, kształtów, zapachów, jadalnych pyszności i śmiechu, na pewno nie będzie mógł konkurować żaden komputer!


„Mama, tata, patelnia i ja. Gotowanie jest fajne”, Agora 2011, 120 s., cena 25 zł.