poniedziałek, 29 lutego 2016

Zęby w kwiatki – o higienie jamy ustnej nie tylko dla dzieci

Anna Manna Poznańska, „Dlaczego dorośli mają dziwne zęby?”
Uwielbiam książki, które wywołują mój zachwyt od początku do końca, bez żadnego „ale”. Niebanalne, mądre, pięknie zilustrowane. Wręcz wysmakowane. Kiedy na portalu finansowania społecznościowego zobaczyłam zbiórkę pieniędzy na wydanie książki „Dlaczego dorośli mają dziwne zęby?”, autorstwa Anny Poznańskiej, wiedziałam, że ta publikacja będzie absolutnym hitem! Urzekł mnie zarówno temat, jak i oprawa graficzna – proste rysunki wykonane świetną kreską, ręcznie pisany tekst, kolorystyka, tła… Po prostu książka idealna. I niezwykle wartościowa pod względem przekazu edukacyjnego. Opowieść Lukrecji uczy dzieci dbania o higienę zębów poprzez humor, wzbudzanie ciekawości, uruchamianie wyobraźni oraz mówienie przez bohaterkę o niewygodnych „zębowych” sprawach wprost i dosłownie. Ale książka daje także do myślenia dorosłym, którzy często nie są dla dzieci dobrym przykładem w kwestii dbania o uzębienie. Autorka, ustami małej Lukrecji, zawstydza rodziców, dosadnie pokazując, że mają swoje za… zębami.

Główną bohaterką książki jest sympatyczna i uśmiechnięta Lukrecja, której urosły już wszystkie mleczne zęby. Dziewczynka, córeczka dentystki, obserwuje dorosłych zjawiających się w gabinecie mamy i ze zdziwieniem zauważa, jak wielką różnorodność zębów prezentują. Jedni mają zęby w łaty, inne dziurawe jak szwajcarski ser. Wujkowi Lukrecji dziwnie pachnie z buzi, a właścicielka psa Gryzaka w ogóle nie ma zębów! Co się z nimi stało?

Czy brzydkie zęby można pomalować w kwiatki? Czy dziurawe można pozaklejać kolorową plasteliną? Z właściwą dla małych dzieci ciekawością i bezpośredniością Lukrecja pyta: „Dlaczego dorośli mają takie dziwne zęby?”.

Zarówno dzieci, jak i dorośli (tak, tak – dla dorosłych to również cenna lektura!) dowiedzą się z książki o tym, skąd bierze się w buzi brzydki zapach, od czego zęby robią się żółte, a od czego fioletowe, jaka guma do żucia jest dobra dla zębów oraz jak czyścić ząbki (czym i jak często), by były ładne, zdrowe i mocne. Ale to nie wszystko! Dla zdrowia zębów równie ważna jak higiena jest nasza dieta! Świetnie, że autorka poruszyła także tę kwestię. A co jest dobre dla zębów? Na przykład jogurt, ziemniaki, buraki, natka pietruszki, szpinak, agrest, orzechy włoskie i pomidory.

Bardzo przemawiający do wyobraźni jest fragment mówiący o tym, że połykamy bakterie mieszkające w chorych zębach, a one mogą one bardzo szkodzić naszemu organizmowi, w szczególności nerkom, oczom, płucom, stawom, czy sercu. Dbanie o zęby jest więc dbaniem o całe ciało! A dobre nawyki trzeba wyrabiać od samego początku. Autorka zwraca uwagę, że nawet malutkim dzieciom rodzice muszą czyścić ząbki za pomocą specjalnej silikonowej szczoteczki nakładanej na palec. O mleczaki również trzeba dbać, mimo iż i tak wypadają! Zdrowe mleczaki to zdrowe stałe zęby, a przecież jeśli te drugie nam wypadną, to kolejne już nie odrosną...

W treści tej nietuzinkowej historii autorka przemyca mnóstwo ważny porad. A robi to w taki sposób, że dzieci wręcz mimochodem chłoną cenną wiedzę. Świetnym rozwiązaniem jest dodatkowy miniporadnik, składający się z 10 rad dotyczących dbania o zęby. Rady te napisali lekarze stomatolodzy oraz rodzice Lukrecji. Poradnik został zamieszczony na rozkładanych kartach okładki. Dowiecie się z niego m.in. o tym, że warto dbać o mleczaki i pić wodę zamiast słodkich napojów lub kaszek, dlaczego po czwartym miesiącu życia lepiej zrezygnować z dawania dziecku smoczka, a także o tym, jak ważna dla zdrowia zębów jest odpowiednia dieta oraz unikanie cukru (polecany jest natomiast dobry dla zębów ksylitol, który w mojej kuchni już dawno zastąpił cukier).

Zarówno w warstwie merytorycznej, jak i wizualnej książeczka jest absolutnie zachwycająca i hipnotyzująca. Jako dorosły czytelnik nie mogłam się na nią napatrzeć. To idealna pozycja dla tych, którzy w zabawny i lekki sposób chcą uświadomić swoim pociechom (albo innym dorosłym!), jak ważna jest pielęgnacja zębów. I co to właściwie oznacza „dbać o zęby”. Siłą tekstu jest brak moralizatorskiego tonu. Zamiast suchego pouczania mamy prosty przekaz, dowcipny i niezwykle trafny. A dodatkowo w formie bardzo przemawiającej do wyobraźni czytelnika w każdym wieku.

Warstwa graficzna to prawdziwy majstersztyk. Format jest dość duży, kwadratowy (22,4 cm), kartki grube, matowe, a oprawa „półtwarda” – moja ulubiona. Ilustracje są proste, rysowane piękną czarną kreską, przypominającą trochę dziecięce rysunki. Autorka mocno przerysowuje swoich bohaterów, a dokładniej – ich dziwaczne uzębienie, dzięki czemu każdy zwróci na nie uwagę. Trudno bowiem nie zauważyć żółtych zębisk wujka, wielkich na całą stronę… Brrr!

Ilustracje są kolorowe i sugestywne, ale nie „krzyczące”. Całość jest przyjemnie stonowana, szare tło dobrane niezwykle gustownie, tak samo jak bordowe wstawki. Ręcznie pisany tekst to dodatkowy „smaczek”.

Chciałoby się, żeby ta książeczka miała nie 44 strony, lecz 440!

Z niecierpliwością czekam na kolejną publikację Anny Poznańskiej, która będzie nosić tytuł „Dlaczego dzieci jedzą śmieci?”.


Anna Manna Poznańska, „Dlaczego dorośli mają dziwne zęby?”, Wydawnictwo Kaszamanna 2015, 48 s., cena 35,49 zł.

Książka na stronie wydawcy: kaszamanna.net