wtorek, 10 października 2017

Leśne zabawy

Mateusz Wysocki, „Las zabaw” / recenzuje Marta Szloser


Las to nie tylko drzewa i mech. To także rozmaite zwierzęta, zapach żywicy, grzybowe kapelusze, tętniące mikroskopijnym życiem runo. Las to magia i tajemnica, przygoda i świetna zabawa! W lesie można robić wiele wspaniałych rzeczy. A jeśli nie macie pomysłu na leśną wyprawę, poszukajcie inspiracji w książce „Las zabaw”.

Dla mnie las zawsze był miejscem pełnym ciekawostek, ogromnym placem zabaw, terytorium dla odkrywców i naukowców, magiczną, pełną niespodzianek plątaniną dzikiej flory i fauny. Wraz z upływem lat las stał się dla mnie także miejscem odpoczynku, wytchnienia, oazą spokoju, w której mogę zamyślić się na długi czas, oddychać pełną piersią, zapomnieć na chwilę o tym wszystkim, co jest do zrobienia, o zgiełku codzienności. Kilka kroków w głąb lasu i jestem w innym świecie.

Mateusz Wysocki, „Las zabaw” / recenzuje Marta Szloser


Jeśli jeszcze nie oswoiliście lasu i z jakiegoś powodu nie lubicie lub boicie się do niego wchodzić, bądź wasze pociechy uważają las za nudne miejsce, bardzo polecam tę niepozorną, ale niezwykle inspirującą pozycję. Wszystko jest tu bardzo proste. Tekstu jest niewiele, pomysły na leśne aktywności są dostępne dla każdego i nie wymagają wielkich przygotowań. Proste, nieprzeładowane elementami ani kolorami ilustracje dopełniają całości, pokazując las zupełnie inaczej niż zwykło się to robić w książkach dla dzieci – trochę surrealistycznie, trochę geometrycznie, nieco po dziecięcemu, zaskakująco i z pomysłem.

Mateusz Wysocki, „Las zabaw” / recenzuje Marta Szloser


Książka składa się z piętnastu rozkładówek. Każda z nich to jedno zadanie, które można wykonać w lesie. Krótki tekst zamieszczony jest z lewej strony, a obrazująca go ilustracja z prawej. Teksty są bardzo krótkie i proste, choć z poetyckim posmakiem. Nie są to jednak zwyczajne komendy typu pozbieraj liście albo znajdź grzyby. Zadania wymyślone przez Mateusza Wysockiego intrygują, w dużej mierze właśnie przez formę, w jakiej są czytelnikom przekazywane. Wyglądają niemal jak leśne haiku.
Wspinaj się na gałęzie
Zmęczone lataniem ptaki
przysiadają tu czasem,
żeby przyjrzeć się potędze
lasu ciągnącego się
po horyzont.

Skocz w stertę liści
Jestem pędzącym parowozem,
w powietrze wzbijam
pióropusze liści.

Oddychaj głęboko
Ten niski pomruk, miarowy dźwięk,
który spod ziemi się wydobywa,
to las dyszący, oddychający
wrastającymi w głąb korzeniami.


Autor zachęca do swobodnej eksploracji lasu, oddychania pełną piersią, rozpoznawania zapachów, poszukiwania wiewiórek i ptaków, śladów zwierząt, puszczenia łódki z kory i głaskania mchu. Namawia do dotknięcia lasu, poczucia go wszystkimi zmysłami, współodczuwania, zjednoczenia się z naturą.

Mateusz Wysocki, „Las zabaw” / recenzuje Marta Szloser


Czeka tu na was jeszcze niespodzianka ukryta na dole każdej strony z tekstem. Jeśli odwrócicie książkę, znajdziecie leśne ciekawostki, dzięki którym las stanie się jeszcze bardziej interesujący! Dowiecie się m.in., że kowalik jest jedynym europejskim ptakiem, który potrafi chodzić po drzewie głową w dół, że zielony barwnik w liściach jedynie maskuje pozostałe kolory, że nić pajęcza jest najwytrzymalszą naturalną substancją na Ziemi, a poroże jelenia szlachetnego może ważyć nawet 12 kilogramów! I jeszcze, że niedźwiedź brunatny ma węch prawie 100 razy lepszy niż człowiek! Nie zdradzę wam wszystkich tajemnic lasu. Odkrywajcie je sami i bawcie się wspaniale!

Mapa na tylnej okładce


Strony z tekstem mają pastelowo-różowe, delikatne tło, zupełnie niepasujące do kolorystyki lasu – bardziej do snów i marzeń. Za to kolory na ilustracjach towarzyszących tekstom jak najbardziej współgrają z leśnymi barwami. Królują tu brązy, beże i odcienie zieleni, ale pojawiają się także inne akcenty – kolorowe liście, niebo, muchomory i urocze, łaciate brzózki. Można powiedzieć, że ilustracje w tej książce również są, na swój sposób, poetyckie. Nie wszystko pokazują wprost, wielu rzeczy trzeba dobrze poszukać i to niekoniecznie na kartce, lecz w prawdziwym lesie albo w swoim wnętrzu.

Książka została zaprojektowana bardzo spójnie, od początku do końca. Od okładki i wyklejek, przez cudowny leśny środek, aż po niespodziankę na końcu, jaką jest kieszonka z rozkładanym plakatem-mapą. Są na nim miejsca, które warto odwiedzić i dodatkowe zadania do wykonania w lesie. Dzieci na pewno ucieszy możliwość taplania się w błocie (mam nadzieję, że rodzice im na to pozwolą i sami również trochę się ubrudzą). Mapę można dodatkowo ozdobić własnymi rysunkami, bo autorzy zostawili nam trochę wolnej przestrzeni tu i ówdzie. Jest to plakat tak estetyczny, że spokojnie może zawisnąć na ścianie, jako dokumentacja leśnych i plastycznych przygód dziecka.

Rozłożona mapa


Dodatkową ciekawostką wartą odnotowania jest informacja znajdująca się na samym końcu:
„Papier wykorzystany do produkcji tej książki nie przyczynił się do wycinki drzew”.

Książeczka ma format dosyć duży, niemal kwadratowy (23 x 24,5 cm), twardą okładkę z minimalistyczną grafiką i nietypową kolorystyką, zdecydowanie przyciągającą wzrok. Stron jest niewiele, ale wyobraźnia i zmysły są przy lekturze i oglądaniu bardzo pobudzone. To pierwsza część nowej serii przeznaczonej dla przedszkolaków „Małe i duże podróże”. Moim zdaniem z tej publikacji mogą skorzystać także starsze dzieci, a nawet dorośli, którzy do lasu na co dzień nie zaglądają.



W skrócie...

PLUSY
+ wartościowa pozycja dla dzieci
+ pobudza wyobraźnię zarówno tekstem, jak i obrazem
+ w poetycki sposób zachęca do leśnych zabaw
+ zachęca do eksploracji leśnych zakamarków, bycia uważnym
+ ciekawostki o naturze na każdej rozkładówce
+ nieszablonowe ilustracje w leśnej kolorystyce
+ dołączona mapa-plakat, na której można coś dorysować
+ ciekawy projekt, ładne wydanie
+ obiecujący początek serii

MINUSY
brak



Mateusz Wysocki, „Las zabaw”, il. Agata Królak, seria: Małe i duże podróże, Czerwony Konik 2017, 36 s., cena: 29.90 zł.

Książka na stronie wydawcy: http://www.czerwonykonik.pl/s/ksiazka/25

* [wszystkie cytowane fragmenty pochodzą z opisywanej książki]